W dzisiejszych czasach, gdy ludzie żyją w pośpiechu oraz nieustającym biegu ciężko o nowe, trwałe znajomości. Nie zmienia to faktu, że człowiek potrzebuje w swoim życiu drugiej osoby. Każdy z nas chce poczuć bliskość, ciepło, troskę i co najważniejsze- miłość. Tylko gdzie jej szukać? Na szczęście nie musimy korzystać wyłącznie ze świata realnego- coraz częściej zagłębiamy się w ten wirtualny. Obecnie mamy dostęp do wielu, nawet sprofilowanych portali randkowych, co pozwala na większe i łatwiejsze dopasowanie.
Miłość w sieci naturalnym wyborem
Obecnie prawie nikogo już nie dziwi fakt, że poszukiwania swojej drugiej połówki bardzo często rozpoczynamy w internecie. Jest to wygodniejsze, szybsze i prostsze rozwiązanie. Ale czy skuteczne? Niejednokrotnie można spotkać się ze sceptyczną opinią. Najczęściej powtarzanymi stereotypami są przekonania, że po drugiej stronie czekają sami oszuści, a osoby zakładające tam konta to nieudacznicy i desperaci. Krzywdzącym twierdzeniem jest również argument, że znajomości zawarte w internecie będą krótkotrwałe oraz z góry nastawione na porażkę. Co oczywiście nie jest prawdą i dawno powinno odejść w zapomnienie. Według badań przeprowadzonych w Polsce ponad 50% użytkowników portali randkowych posiada wyższe wykształcenie, a aż 80% szuka stałej, poważnej oraz długotrwałej relacji.
Język pisany receptą na szczęście?
Mimo wszystkich zalet korzystania z portali randkowych nie zapominajmy o świecie realnym. W dalszym ciągu możemy zawierać nowe znajomości np. w kawiarni, w klubie czy na spacerze w parku. Dla niektórych jest to jedyny, akceptowany sposób poznawania nowych ludzi. Jednak pamiętajmy o osobach nieśmiałych, dla których sporym utrudnieniem jest kontakt bezpośredni, szczególnie gdy ma wyjść z ich inicjatywy. Łatwiej jest napisać do danej osoby, niż rozpocząć rozmowę bez konkretnego powodu. Między innymi właśnie dlatego coraz chętniej korzystamy z aplikacji randkowych. W końcu spora część naszego życia jest powiązana z działalnością w internecie, więc dlaczego mielibyśmy nie szukać tu szczęścia?
